Imieniny: Wiktoryna, Helmuta, Eustachego

Wydarzenia: Dzień Metalowca

Pod oknem

kardynał stanisław dziwisz fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

– Młodzi przyjaciele, Kościół potrzebuje waszego przejrzystego świadectwa, potrzebuje żarliwości waszych serc, potrzebuje waszej gotowości do służby – mówił do oazowiczów zgromadzonych na Dniu Wspólnoty w Sanktuarium św. Jana Pawła II kard. Stanisław Dziwisz.

 

W poniedziałkowe przedpołudnie krakowskie sanktuarium tętniło życiem za sprawą członków Ruchu Światło-Życie. Osiem wspólnot, w tym trzy Domowego Kościoła, na początku spotkania podzieliło się swoimi przeżyciami z rekolekcji oraz zaprezentowało piosenki i znaki.

Następnie zebrani uczestniczyli w Eucharystii, której przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. Nawiązując do ewangelicznej rozmowy Jezusa z Szymonem nad Jeziorem Tyberiackim, kardynał wskazał, iż pytania Chrystusa dotyczyły najważniejszej sprawy w życiu człowieka – miłości. Natomiast apostoł po każdej swojej odpowiedzi otrzymał od Pana zadanie do spełnienia: „Paś baranki moje!”. Kard. Dziwisz podkreślił, iż słowo Boże uświadamia nam, że najważniejsza jest nasza więź miłości z Chrystusem, jak również to, że jako Jego uczniowie i uczennice posyła nas, byśmy byli Jego świadkami w dzisiejszym świecie, który jest spragniony Dobrej Nowiny o zbawieniu.

– Młodzi przyjaciele, Kościół potrzebuje waszego przejrzystego świadectwa, potrzebuje żarliwości waszych serc, potrzebuje waszej gotowości do służby. Świat wokół proponuje wam wiele dróg i recept na osiągnięcie szczęścia. Nie dajcie się uwieść złudnym programom i ideologiom – zachęcał metropolita senior. – Nie poddawajcie się, tak jak nie poddawał się ks. Franciszek Blachnicki, który właśnie pośród cierpienia, w więzieniu i w obliczu śmierci dojrzał do służby człowiekowi, a ze swego życia uczynił dar dla Boga i Kościoła. Ten niezwykły człowiek zaufał Bogu, postawił na Boga i nie zawiódł się, a Bóg dzięki niemu sprawił tyle dobra w świecie – wyjaśniał kard. Dziwisz.

O potrzebie bycia świadkami Chrystusa przypomina także nabożeństwo rozesłania, podczas którego oazowicze przystępują do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Członkowie tego dzieła podejmują dobrowolną abstynencję od alkoholu i modlitwę „za braci, którzy nie mogą już wyzwolić się o własnych siłach”. – Ks. Jan Stołowski mówił, że modnych jest teraz dużo kolorów bladych, mdłych: np. brzoskwiniowy, łososiowy. Tymczasem Krucjata jest dziełem, które nadaje wyrazistość życiu. I choć jest krzyżem, to ten wymiar radykalizmu pozwala być świadkiem – podzielił się animator Mateusz.

Oceń treść:
Źródło:
;