Imieniny: Anieli, Sykstusa, Jana

Wydarzenia: Dzień Żelków

Nauczanie

Papież: bądźmy mężni i ufni w obliczu życiowych wyzwań

 fot. Krzysztof Petela

O przeciwnościach, które czekają na uczniów Chrystusa w dziele głoszenia Ewangelii mówił dzisiaj Papież Franciszek w rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański.

 

Ojciec Święty zauważył, że w dzisiejszej Ewangelii (por. Mt 10, 26-33) rozbrzmiewa zachęta, jaką Jezus skierował do swoich uczniów, aby się nie lękali, lecz byli mężni i ufni w obliczu życiowych wyzwań. Jezus opisuje trzy konkretne sytuacje, z którymi będą musieli się zmierzyć.

„Przede wszystkim wrogość tych, którzy chcieliby uciszyć Słowo Boże, upiększyć je lub zamknąć usta tym, którzy je głoszą. W tym przypadku Jezus zachęca Apostołów do szerzenia orędzia zbawienia, które im powierzył – zaznaczył Franciszek. – Na początku przekazał je z należytą rozwagą, niemal potajemnie niewielkiej grupie uczniów. Ale będą musieli obwieszczać Jego Ewangelię „w świetle”, to znaczy otwarcie, i głosić ją „na dachach”, jak mówi Jezus, to znaczy publicznie”.

Drugą trudnością, na jaką napotkają misjonarze Chrystusa, będą wymierzone w nich groźby przemocy, czyli bezpośrednie prześladowanie, aż po zabicie. Papież podkreślił, że to proroctwo jest aktualne również dziś, gdy wielu chrześcijan na całym świecie cierpi prześladowania. Jest ich nawet więcej niż w pierwszych wiekach. Jezus zaleca nam: „nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą” (w. 28).

Trzecim wskazywanym przez Jezusa rodzajem próby, z jaką zmierzą się apostołowie, będzie poczucie, którego mogą doświadczyć niektórzy, że sam Bóg ich opuścił, pozostając dalekim i milczącym.

„Także i tutaj zachęca, byśmy się nie lękali, bo chociaż przechodzimy przez te i inne przeszkody, życie uczniów tkwi mocno w rękach Boga, który nas miłuje i strzeże. Te trzy zagrożenia są jak trzy pokusy: przesłodzenie Ewangelii, rozwodnienie jej i po trzecie poczucie, że Bóg zostawił nas samych. Jezus również doświadczył tej próby w Ogrójcu i na krzyżu, kiedy wołał: «Boże mój, czemuś mnie opuścił». Czasami i my odczuwamy taką duchową pustynię. Nie wolno się jej bać. Ojciec troszczy się o nas, ponieważ w Jego oczach nasza wartość jest ogromna. Liczy się szczerość i odwaga świadectwa wiary: «przyznanie się do Jezusa przed ludźmi» i czynienie dobra”.

Na zakończenie Papież zawierzył wszystkich Najświętszej Maryi Pannie i prosił, by była Ona dla nas wzorem ufności i powierzenia się Bogu w godzinie przeciwności i zagrożenia. Aby pomagała nam nie poddawać się nigdy zniechęceniu, ale powierzać się Bogu i Jego łasce, zawsze mocniejszej od zła.

Po modlitwie Anioł Pański Papież Franciszek zachęcił wszystkich do modlitwy na rzecz ochrony życia każdej istoty ludzkiej, zwłaszcza tych, którzy zostali zmuszeni do ucieczki ze swojego kraju ze względu na wojnę i przemoc.

Ojciec Święty zauważył również, że pandemia zmusiła nas także do refleksji nad relacją pomiędzy człowiekiem, a środowiskiem. „Kwarantanna zmniejszyła zanieczyszczenia i pozwoliła na ponowne odkrycie piękna wielu miejsc wolnych od ruchu i hałasu” – powiedział Franciszek.

„Teraz, po wznowieniu działalności, wszyscy powinniśmy być bardziej odpowiedzialni za troskę o wspólny dom. Cieszę się z wielu inicjatyw, które w każdej części świata rodzą się oddolnie i zmierzają w tym kierunku – powiedział Franciszek. – Na przykład w Rzymie jedna z nich jest dziś poświęcona rzece Tybr. Ale jest ich wiele! Oby sprzyjały budowaniu aktywności obywatelskiej coraz bardziej świadomej tego podstawowego dobra wspólnego.“

Na zakończenie Papież zaznaczył, że dziś w jego ojczyźnie obchodzony jest dzień ojca. Zapewnił o swojej bliskości ze wszytkimi ojcami i o modlitwie za tych, którzy odeszli już do Pana. Pozdrowił także wszystkich wiernych z Rzymu, innych części Włoch i już nieco większą liczbę pielgrzymów zagranicznych. Młodych całego świata polecił wstawiennictwu dzisiejszego patrona, młodego jezuity św. Alojzego Gonzagi. Zmarł on w Rzymie zarażony dżumą od chorych, którymi się opiekował.

Oceń treść:
Źródło:
;