Imieniny: Boguslawy, Apoloniusza

Wydarzenia: Międzynarodowy Dzień Ochrony Zabytków

Watykan

Projekcja filmu „Miłość i miłosierdzie” w Watykanie

kamila kamińska jako siostra faustyna fot. Bastek Czernek

Postać o fundamentalnym znaczeniu, dzięki której wszyscy zrozumieli, że Bóg jest miłosierny – tak o św. Faustynie Kowalskiej mówił kard. Salvatore De Giorgi. Włoski purpurat przypomniał postać polskiej mistyczki podczas przedpremierowej projekcji filmu „Miłość i miłosierdzie”, która odbyła się wczoraj wieczorem w Filmotece Watykańskiej. Ten fabularyzowany dokument w reżyserii Michała Kondrata wchodzi do kin w Polsce 29 marca.

 

Film jest nie tyle biografią św. Faustyny, co ukazaniem drogi, jaką przesłanie Bożego Miłosierdzia musiało przebyć, aby zgodnie z wolą Chrystusa, rozprzestrzenić się na cały świat. Stąd w filmie ponad, niewątpliwie kluczową rolę siostry Faustyny, czy bł. ks. Michała Sopoćki, znajdziemy postaci mniej znane, niedoceniane, tajemnicze, które także odegrały istotną rolę w misji szerzenia orędzia o miłosierdziu.

Część dokumentalna obfituje w poruszające świadectwa i wspomnienia osób związanych z kultem Miłosierdzia Bożego. Nie brakuje także faktów i analiz ekspertów dotyczących losów poszczególnych osób, czy cudownego obrazu „Jezu ufam Tobie”. Projekcja filmu odbyła się w przeddzień 60. rocznicy zakazania przez Święte Oficjum (dziś Kongregacja Nauki Wiary) rozprzestrzeniania wizerunku Jezusa Miłosiernego i szerzenia jego kultu w formie wskazanej przez Faustynę.

O tym jak doszło do produkcji filmu i przygotowaniach jakie podjęli aktorzy mówią reżyser – Michał Kondrat oraz odtwórczyni roli siostry Faustyny – Kamila Kamińska.

“Przygotowywałem się do zrobienia dużego filmu fabularnego, z amerykańskimi aktorami i podczas produkcji na potrzeby scenarzystów musieliśmy wykonać dokumentację, żeby zrobić charakterystykę postaci, które nie były znane, a były potrzebne do filmu – mówi Radiu Watykańskiemu Michał Kondrat. – Podczas realizacji tej dokumentacji okazało się, że natknęliśmy się na wiele faktów, różnych informacji, dotyczących obrazu i samego malarza Kazimirowskiego i innych rzeczy, które uznaliśmy za bardzo cenne. Nie mogliśmy tego pominąć. W związku z tym zmieniłem kolejność, tzn. zdecydowałem się zrobić dokument fabularyzowany, żeby ukazać te rzeczy dokumentalne, nowe, które mają swoją wartość i ukazują misję siostry Faustyny Kowalskiej, znaczenie tej misji”.

“Jak tylko się dowiedziałam, że zostałam «wybrana na św. Faustynę», jak to brzmi poważnie... Wiedziałam od razu, podjęłam decyzję, jeżeli tak zostało mi dane, w takim razie poproszę: o dostęp do klasztoru, chcę wiedzieć jak wygląda życie, chcę przeczytać «Dzienniczek» i inne źródła. Zależało mi na tym, żeby się solidnie do tego przygotować również duchowo – podkreśla w rozmowie z papieską rozgłośnią Kamila Kamińska. – Przeczytałam cały dzienniczek, od deski do deski. To było niesamowite doświadczenie, bo nie dało się go, jak do poduszki, po prostu czytać. Czasami jak wchodziłam głębiej [w lekturę] to zauważałam tym bardziej, jakie jest to niesamowite, że rzeczywiście od Faustyny w ogóle zaczęło się szerzenie kultu Miłosierdzia Bożego, i mówienie o nim”.

Oceń treść:
Źródło:
;