Imieniny: Wiktoryna, Helmuta, Eustachego

Wydarzenia: Dzień Metalowca

Świadkowie wiary

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Stefanii Łąckiej

Stefania łącka fot. wikipedia.org

Piękno człowieczeństwa i życia duchowego Stefanii Łąckiej zrodziło się ze współpracy z łaską Bożą. Jak wiele może dokonać człowiek, który słucha Boga – powiedział biskup tarnowski Andrzej Jeż podczas Mszy świętej tuż po pierwszej sesji rozpoczynającej proces beatyfikacyjny Stefanii Łąckiej.

 

Więźniarka Auschwitz narażała swoje życie dla innych, była także gotowa oddać życie za współwięźniarkę. Zmarła w opinii świętości 7 listopada 1946 r., w wieku 33 lat. Nazywana jest ‘Aniołem z Auschwitz”.

Uroczystości odbyły się w bazylice katedralnej w Tarnowie. Podczas sesji zebrał się Trybunał, w którym zasiadają m.in. delegat biskupa i jego zastępca a także promotor sprawiedliwości i księża notariusze.

– Głęboko ufamy, że rodzina świętych i błogosławionych naszej diecezji powiększy się o tę przepiękną w swym człowieczeństwie i wierze postać – mówił w homilii biskup tarnowski Andrzej Jeż.

– Kiedy patrzymy na koleje życia Stefanii Łąckiej, na jej ogromny dorobek życiowy, pomimo zaledwie 33 przeżytych lat, to nie sposób nie zadziwić się. Tak niezwykle piękna w swoim człowieczeństwie, prostocie, tak nadzwyczajnie ujmująca głębią swojej wiary, bogactwem życia duchowego i heroiczną miłością. To wszystko czerpała już ze swego domu rodzinnego, który choć ubogi, to jednak tętnił nade wszystko życiem według najważniejszych wartości: miłości Boga i bliźniego – dodał.

Bp Jeż podkreślił w homilii, że we współczesnym świecie, tak bardzo rozdartym różnymi konfliktami, niezgodą, brakiem wzajemnego szacunku, niszczeniem dobrego imienia innych, pooranym przez ludzką niedolę i krzywdę, osoba Stefanii Łąckiej jest znakiem, że ostatnie słowo nie należy do nienawiści, lecz do miłości, nigdy do zła, lecz do dobroci.

W uroczystości uczestniczyła m.in. rodzina Stefanii Łąckiej.

– To wielkie szczęście. Taki dzień zdarza się raz na ileś wieków. Bardzo to przeżywamy. Przygotowania do rozpoczęcia procesu naszej cioci trwały długo. Modlimy się za jej wstawiennictwem, żeby ona modliła się za nas, uważając, że dostąpiła radości w życiu wiecznym – powiedział Kazimierz Kosiniak-Kamysz.

Postulatorem procesu jest ks. prof. dr. hab. Stanisław Sojka.

– Dzięki trosce Biskupa Tarnowskiego, współdziałania duchownych i świeckich zebrano akta procesowe w liczbie 4017 stron wydruku komputerowego. Świadectwa, które odnajdujemy, są poddawane analizie teologicznej i historycznej – dodaje.

Proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny Służebnicy Bożej Stefanii Łąckiej otwarto po zasięgnięciu opinii Konferencji Episkopatu Polski i otrzymaniu zgody watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.

Oceń treść:
Źródło:
;