Imieniny: Anieli, Sykstusa, Jana

Wydarzenia: Dzień Żelków

Pod oknem

Śp. kard. Marian Jaworski spoczął u stóp Matki Bożej Kalwaryjskiej

pogrzeb kardynała jaworskiego fot. Archidiecezja Krakowska

– Twoje ciało, Księże Kardynale, jak obumarłe ziarno, składamy w kalwaryjskiej ziemi uświęconej modlitwami pielgrzymów, a nierzadko zroszonej ich łzami. Strzec je będzie Boża Rodzicielka Maryja, która tu króluje, uzdrawia i pociesza – mówił o. Romuald Kośla OFM w Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie pod przewodnictwem abp. Mieczysława Mokrzyckiego, odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. kard. Mariana Jaworskiego.

 

Na początku uroczystości nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio odczytał telegram kondolencyjny papieża Franciszka. – W sercach tych, którzy go znali, zapisał się jako człowiek niezwykle prawy, szczery, odważny, a przede wszystkim miłujący Kościół. Pozostawił po sobie godne świadectwo gorliwości kapłańskiej, erudycji, wierności Ewangelii i odpowiedzialności za wspólnotę wierzących – napisał Ojciec Święty.

W homilii, o. Romuald Kośla OFM nakreślił silny związek Zmarłego z kalwaryjskim sanktuarium. – Opatrznościowe było to jego dorastanie do służby kapłańskiej właśnie tu, na Kalwarii, w cieniu krzyża, u boku Bolejącej Matki. Tu dane mu było uchwycić najgłębszą treść kapłaństwa: „życie oddać”, „życie stracić”. Przez wchodzenie na Górę ukrzyżowania, dosłowne i kontemplacyjne, zrozumiał, że kapłaństwo wymaga od człowieka wejścia w los obumierającego ziarna pszenicznego, że tylko takie „święte unicestwienie” i „szaleństwo miłości” może doprowadzić do prawdziwego poznania siebie, zakochania się w Chrystusie i naśladowania Go w służbie człowiekowi – zaznaczył.

O. Kośla podkreślił, że Ksiądz Kardynał prosił, aby kazanie pogrzebowe było dziękczynieniem Opatrzności Bożej za cudowne znaki dla Archidiecezji Lwowskiej po upadku reżimu totalitarnego i ateistycznego. – Przez Jezusa Chrystusa i przez Ducha Bożego składamy Ojcu niebieskiemu nasze chwalebne dziękczynienie za odrodzone życie religijne w Archidiecezji Lwowskiej po upadku komunizmu. Przede wszystkim składamy dzięki: za wszystkich niezłomnych ludzi wiary (…), za odnowione struktury administracyjne Kościoła we Lwowie i na Ukrainie (…), za wszystkie uformowane po 1991 roku wspólnoty parafialne, za nowo wybudowane i odnowione świątynie (…), za Wyższe Seminarium Duchowne archidiecezji lwowskiej obrządku łacińskiego we Lwowie-Brzuchowicach (…), za odrodzenie się życia zakonnego w diecezji lwowskiej i na Ukrainie, za coraz liczniejsze na tych ziemiach wspólnoty zakonne męskie i żeńskie (…), dziękujemy za cudowny znak Opatrzności dla Kościoła we Lwowie i na Ukrainie, jakim była pielgrzymka papieża Jana Pawła II w czerwcu 2001 roku – wyliczał kaznodzieja. – W tych różnorodnych przejawach opatrznościowego działania Boga, które wyznaczało drogę odrodzenia się Kościoła we Lwowie i na całej Ukrainie, „Miłość, którą – Chrystus Bóg” pozwoliła ks. kard. Marianowi mieć swój osobisty udział i wymierny wkład – zauważył.

O. Kośla zwrócił uwagę, że kard. Jaworski przeszedł do wieczności w pierwszą sobotę miesiąca, w dzień specjalnie poświęcony Niepokalanemu Sercu Maryi. – Księże Kardynale Marianie, nawiedzając kalwaryjskie sanktuarium, zapewne nieraz patrzyłeś na siebie i widziałeś przede wszystkim swoją słabość i bezradność. Chrystus jednak i Jego Matka widzieli Cię w całej rozciągłości pasterskiej misji, jakiej się podjąłeś; widzieli Cię w tym, co wybiegało poza czasy i okoliczności, w których przyszło Ci służyć, kochać i cierpieć – mówił dalej zakonnik. – Dziękujemy Bożej Opatrzności za Ciebie, za twoje czułe, ojcowskie serce, szeroko otwarte dla wszystkich, za życzliwe i uśmiechnięte oblicze, które przyciągało jak magnes tchnącą z niego dziecięcą ufnością (…). Twoje ciało, Księże Kardynale, jak obumarłe ziarno, składamy w kalwaryjskiej ziemi uświęconej modlitwami pielgrzymów, a nierzadko zroszonej ich łzami. Strzec je będzie Boża Rodzicielka Maryja, która tu króluje, uzdrawia i pociesza – zakończył.

W imieniu Konferencji Episkopatu Polski na ręce metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego abp Stanisław Gądecki przekazał kondolencje wszystkim, których dotknęła śmierć śp. kard. Mariana Jaworskiego. – Gdy inni pracują, aby być wielcy, śp. Zmarły Kardynał wyrażał swoją wielkość przez pracę, którą zawsze rozumiał jako służbę – napisał abp Stanisław Gądecki, którego kondolencje odczytał rzecznik Konferencji Episkopatu Polski o. Leszek Gęsiak SJ.

– Kolejny raz w tym roku przychodzi nam żegnać człowieka wielkiego, którego koleje losu mogłyby wypełnić życiorys kilku osób. Wielkość zmarłego Kardynała nie zasadza się jednak na tytułach naukowych, napisanych książkach, pełnionych funkcjach, czy piastowanych urzędach. Jego wielkość wynikała z głęboko zakorzenionej w jego sercu prawdy, która towarzyszyła mu jako motto jego biskupiego zawołania – mihi vivere Christus est – dla mnie żyć to Chrystus – napisał w liście kondolencyjnym Przewodniczący Episkopatu Polski.

Abp Gądecki podkreślił, że wszystko co robił kard. Jaworski było konsekwencją doświadczenia religijnego, które przez wieki inspirowało ludzi do działań twórczych: „do budowania wspaniałych gotyckich katedr i miejskich szpitali, do tworzenia arcydzieł malarstwa, muzyki i literatury oraz pochylania się nad bezdomnym, głodnym i samotnym”. – Głęboko przeżywana bliskość z Bogiem, pozwoliła mu stać się wielkim, zanim jeszcze osiągnął cokolwiek – napisał abp Stanisław Gądecki.

Jak podkreślił Przewodniczący Episkopatu, w życiu kard. Jaworskiego miłość Boga przejawiała się zwłaszcza w miłości do Kościoła jako Matki. – Tę właśnie Matkę kochał, tę właśnie Matkę czcił i tej właśnie Matce służył, z mądrością i wielkodusznością do końca swoich dni – napisał abp Gądecki. – Całe życie śp. Zmarłego było prostą konsekwencją – z wiekiem, coraz dojrzalszej, coraz prawdziwszej, bo przepełnionej cierpieniem – miłości do Boga. Na niej właśnie zasadziła się wielkość człowieka, dla którego dzisiaj modlimy się o życie wieczne – dodał.

Przewodniczący liturgii abp Mieczysław Mokrzycki podziękował wszystkim uczestnikom uroczystości za wspólną modlitwę. – Kard. Marian Jaworski związał swoje życie z trzema diecezjami: lwowską, lubaczowską i krakowską. W każdych z tych miejsc miał swój dom. W każdym z tych miejsc widać jego miłość do Kościoła – mówił metropolita lwowski dziękując za przygotowanie uroczystości pogrzebowych w Lubaczowie i Krakowie. Abp Mokrzycki wyraził wdzięczność także zgromadzeniu sióstr józefitek, które opiekowały się domem kard. Mariana Jaworskiego a także ojcom bernardynom z Kalwarii Zebrzydowskiej.

– Nad twoją trumną księże kardynale, wraz z całym Kościołem metropolii lwowskiej, dziękuję! – w tych słowach abp Mieczysław Mokrzycki wyraził wdzięczność kard. Marianowi Jaworskiemu za „poddźwignięcie i odrodzenie Kościoła we Lwowie i całej Ukrainie”.

Zgodnie z ostatnią wolą Zmarłego, trumna z ciałem kardynała Mariana Jaworskiego spoczęła w krypcie kaplicy cudownego obrazu Matki Bożej Kalwaryjskiej. Obrzęd ostatniego pożegnania poprowadził kard. Stanisław Dziwisz. Krakowski metropolita senior przy trumnie zmarłego kardynała wspomniał, że młody Marian Jaworski z innymi alumnami lwowskiego seminarium znalazł gościnny dom u ojców bernardynów w Kalwarii Zebrzydowskiej, która dla kleryka, a potem księdza, biskupa i kardynała Mariana „stała się niejako drugą ojczyzną”. – Dziś powraca do Kalwarii, by spocząć na zawsze w Sanktuarium Matki Bożej Kalwaryjskiej. Wypełniamy jego pragnienie i odprowadzamy jego doczesne szczątki do grobu w tym szczególnym dla niego miejscu – mówił kard. Stanisław Dziwisz. – Wierzymy mocno, że w domu Ojca Niebieskiego już spotkał wielkiego Pielgrzyma kalwaryjskiego i serdecznego przyjaciela – świętego Jana Pawła II – dodał wieloletni papieski sekretarz.

– Dostojni Goście, Rodzina, Przyjaciele świętej pamięci kardynała Mariana Jaworskiego i my wszyscy dziękujemy dziś Bogu za to, kim Zmarły był i jakie zostawił nam dziedzictwo wiary i mądrości, wzór umiłowania Jezusa Chrystusa i Jego Najświętszej Matki, przykład oddania oraz wiernej służby Kościołowi i człowiekowi – zakończył kard. Stanisław Dziwisz.

Śp. kard. Mariana Jaworskiego w kalwaryjskim sanktuarium żegnali kardynałowie Konrad Krajewski, Kazimierz Nycz i Stanisław Dziwisz, nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio i metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski oraz kilkudziesięciu arcybiskupów i biskupów z Polski i Ukrainy, liczni kapłani, osoby konsekrowane, najbliższa rodzina. Władze państwowe reprezentowali m.in. Wojciech Kolarski, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska i wojewoda małopolski Łukasz Kmita.

Kard. Marian Jaworski – przyjaciel św. Jana Pawła II, były metropolita lwowski, pierwszy rektor Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i honorowy obywatel miasta – zmarł w sobotę 5 września. Miał 94 lata.

Źródło:
;