Imieniny: Wiktoryna, Helmuta, Eustachego

Wydarzenia: Dzień Metalowca

Rozrywka

 fot. Łukasz Kaczyński

W sobotę 11 sierpnia krakowianie i turyści mogli przeżyć wyjątkową podróż w czasie. Wchodząc do Barbakanu w ramach cyklu „Średniowiecze da się lubić!” przenosili się w epokę rycerzy i księżniczek.

Na zwiedzających czekało wiele średniowiecznych atrakcji. Każdy mógł poczuć się kowalem i popracować miechem, obejrzeć kopie glinianych naczyń czy też innych narzędzi codziennego użytku, ale i spróbować sił w rzeźbieniu w drewnie.

Wyjątkowe emocje wśród młodszych wzbudzały makiety dawnych urządzeń, w tym oblężniczych. - Można się tu dobrze pobawić, trafiając wyrzutnią do celu. Cieszę się, że przyszedłem tu z rodzicami i mogłem zobaczyć jak kiedyś żyli ludzie - powiedział 6-letni Kacper.

Elementem kulminacyjnym dnia było przedstawienie „Postrzyżyny księcia – obyczaje dworskie w średniowieczu”, czyli prezentacja zwyczaju przechodzenia chłopca z opieki matki w okresie dzieciństwa pod opiekę ojca w dorosłość.

Wszyscy z zapartym tchem śledzili również rekonstrukcje walk rycerskich w wykonaniu Drużyny Grodu Horodna z Rzeszowa. Pokaz w zbrojach, strojach i z bronią wykonaną przez członków grupy był bardzo profesjonalny, ale nie zabrakło w nim także elementów humorystycznych.

- Jesteśmy patriotami. Przypominanie w ten sposób o naszej historii traktujemy jako wyrażanie miłości do ojczyzny. Staramy się jak najwierniej odzwierciedlać zarówno elementy życia codziennego, jak i scenki walk, ale także poszczególne narzędzia, które służyły ludziom średniowiecza - opisał kniaź Lubomir, na co dzień Janusz Opata.

Jak dodał trzeba w dzisiejszych czasu bardzo się postarać, aby zainteresować historią, zwłaszcza młodsze pokolenia. - Często nie da się trafić już do nich za pomocą książek. Trzeba ich zachwycić czymś ciekawszym niż to, co widzą na ekranach swoich smartfonów czy komputerów. A jak zrobić to inaczej niż aktywnie i namacalnie jak tutaj? To przyciąga, a jednocześnie przekazuje wiedzę - podkreślił.

Z kolei Syngrid alias Katarzyna Makara przyznała, że takie spotkania są niezwykłym wehikułem czasu. - To jakby warsztaty archeologii doświadczalnej. Możemy przebrać się za rycerza, spróbować podnieść jego miecz, pomóc kowalowi, zobaczyć jak pracowali odlewnicy czy piwowarzy, a także spróbować kuchni średniowiecznej czy nauczyć się tańców dworskich. Takich doświadczeń własnych nie zastąpi żaden wykład czy film historyczny - oceniła.

Tak też niewątpliwie było, co przyznawali przybywający do krakowskiego Barbakanu. - Jesteśmy w Krakowie na wakacjach z dziećmi i wybraliśmy to miasto, bo tutaj czuć historię na każdym kroku. A takie zwieńczenie naszego wyjazdu to jak podróż w czasie do epoki średniowiecza, która mam nadzieję na długo pozostanie w pamięci naszych synów - powiedziała pani Anna z Bieszczad.

Spotkania zatytułowane „Średniowiecze da się lubić!” organizuje Muzeum Historyczne Miasta Krakowa. W kolejne weekendy wakacji w Barbakanie lub Celestacie chętni mogą brać udział w inscenizacjach, warsztatach czy wykładach.

Cykl zakończy się 25 sierpnia spotkaniem, na którym zainscenizowany zostanie powrót Bolesława Chrobrego do Krakowa z wyprawy kijowskiej oraz odbędzie uroczysty korowód ulicami Starego Miasta. Szczegółowe informacje o kolejnych wydarzeniach w ramach akcji „Średniowiecze da się lubić!” dostępne są pod adresem www.mhk.pl.

Oceń treść:
Źródło:
;